W dniu dzisiejszym mija sto dni od momentu podpisania we wrześniu br. tzw. Memorandum Mińskiego.
Przypomnę, że memorandum podpisane zostało w nocy z piątku na sobotę z 19 na 20 września br. w Mińsku przez uczestników grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE, składało się z 8 punktów i przewidywało m.in. zawieszenie broni oraz utworzenie zdemilitaryzowanej strefy buforowej na południowym-wschodzie Ukrainy.
Oprócz zawieszenia broni zadecydowano także w tym porozumieniu o zatrzymaniu się oddziałów i sił wojskowych obu stron na linii według stanu z piątku 19 września br. Memorandum przewidywało zakaz użycia jakiejkolwiek broni oraz prowadzenia działań ofensywnych. Treść dokumentu o wstrzymaniu walk przedstawił były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma, który był jednym z jego sygnatariuszy.
Uzgodniono w Mińsku, że w ciągu doby od momentu przyjęcia memorandum broń kalibru 100 mm i więcej zostanie wycofana na odległość co najmniej 15 km z obu stron. Systemy artyleryjskie takiego kalibru mają zostać wycofane na maksymalną odległość swego rażenia.”Oznacza to powstanie strefy bezpieczeństwa o szerokości 30 kilometrów” – powiedział po podpisaniu porozumienie b. ukraiński prezydent Kuczma.
Wprowadzono zakaz rozmieszczania broni ciężkiej i sprzętu wojskowego w rejonach zamieszkanych, a także nowych min i zapór inżynieryjnych. Zapory, które zainstalowano wcześniej, miały zostać usunięte.
Od momentu podpisania memorandum uzgodniono również zakaz lotów samolotów wojskowych oraz zagranicznych samolotów bezzałogowych z wyjątkiem sprzętu OBWE.
W sto dni po podpisaniu memorandum mińskiego, które do ogłoszenia od dnia 9 grudnia tzw. dni ciszy, nie było przez stronę ukraińską choćby przez jeden dzień przestrzegane, ukraiński prezydent Petro Poroszenko polecił szefom resortów siłowych opracowanie problemu zapewnienia mieszkańcom Donbasu centralnego ogrzewania i dostarczania energii elektrycznej.
Powyższa decyzja ukraińskiego prezydenta jest w rażącej sprzeczności z tym co dotychczas kijowskie władze przy pomocy swoich sił zbrojnych robiły w Donbasie, gdzie od pierwszego dnia podjęcia przez nie tzw. operacji terrorystycznej głównym celem ostrzałów artyleryjskich była ludność cywilna i infrastruktura miejska oraz socjalno-bytowa, w tym szpitale, szkoły, przedszkola, domy starców itd.
Dlatego też wiceprzewodniczący parlamentu Donieckiej Republiki Ludowej (DRL), Denis Puszylin ocenił tą kolejną inicjatywę ukraińskiego prezydenta jako zabieg propagandowy mający na celu odwrócenie uwagi od nadal nie rozwiązanego problemu i wypełniania warunków mińskich porozumień.
Natomiast przewodniczący parlamentu DRL, Andriej Purgin powiedział, że oświadczenie prezydenta obliczone jest na „zewnętrznego użytkownika” i nie odnosi się do realnych działań Kijowa.
Tak więc po stu dniach od podpisania przez stronę ukraińską porozumień w Mińsku w nocy z 19 na 20 września br. nadal postanowienia tam zawarte nie są przez władze kijowskie przestrzegane, zaś wszelkie decyzje przez nie podejmowane w tej sprawie mają tylko i wyłącznie wydźwięk propagandowy, który oczywiście zaprzecza realnym faktom.
Ciekawe jak długo jeszcze kijowskim władzom uda się prowadzić taką pokrętną grę, w której ofiarą i zakładnikiem jest ludność cywilna zbuntowanego Donbasu?
Mimo deklarowanych obecnie przez kijowskie władze tzw. dni ciszy w Donbasie oraz chęci rozwiązania ukraińskiego konfliktu na drodze pokojowej w miejsce koncentracji ukraińskich wojsk kierowane jest coraz więcej żołnierzy, ciężkiego sprzętu wojskowego oraz amunicji, w tym sprzętu amerykańskiego, kierowanego tam transportem kolejowym i lotniczym:
Tak więc USA stają się w ten sposób stroną w wewnętrznym konflikcie na Ukrainie, tym bardziej, że kierowane są tam również regularne oddziały wojskowe państw członkowskich NATO, głównie z Polski, o czym donoszą mieszkańcy miejscowości Czugujew leżącej na północ od Sławińska:
Natomiast o prawdziwych intencjach kryjących się za zadekretowanymi przez ukraińskiego prezydenta dniami ciszy, jest wzmocnienie pozycji wojsk biorących udział w tzw. operacji antyterrorystycznej i uzupełnienie jego stanów osobowych i sprzętu wojskowego, o czym poinformował Poroszenko podczas spotkania z szefami resortów siłowych.
W Doniecku i w Ługańsku oraz w Debalczewie, Gorłówce, Wolnowachii, Śnieżnym, Charczyńsku, Nikiszynie, Makiejwewce i Mariupolu, było wczoraj spokojnie.
Jedynie w rejonie Bażanowa słychać było strzały broni ręcznej.
Koło Dzierżyńska została ostrzelana przez ukraińskich żołnierzy ekipa remontowa usuwająca uszkodzenia sieci energetycznej. W wyniku tego ostrzału został ranny jeden z pracowników ekipy remontowo-naprawczej zakładów energetycznych.
Na wschód od Ługańska w rejonie miejscowości Olchowa, doszło do poważnej potyczki pomiędzy rozlokowanymi tam ukraińskimi żołnierzami a otaczającymi miejscowości siłami powstańczej milicji. W trakcie walki przy użyciu broni ciężkiej, pojazdów opancerzonych, ciężkich karabinów maszynowych oraz ręcznych wyrzutni rakiet p-pancernych, która trwała około półgodziny zostało zabitych po stronie ukraińskiej 5 żołnierzy, kolejnych 12 odniosło rany, przy tym został zniszczony jeden opancerzony wóz bojowy i trzy ciężarówki „Ural”. Po stronie powstańców straty wynosiło 3 zabitych, 12 rannych, jedna wyrzutnia rakiet i jeden moździerz. Podczas wymiany ognia zniszczone zostały cztery domy prywatne na przedmieściach Olchowej.
Nadal docierają informacje od mieszkańców okolic Pietrowki leżącej na południowy-zachód od Doniecka o przygotowywanej przez zajmujące miejscowość ukraińskie oddziały wojskowe, których żołnierze widziani byli w mundurach z oznakami sił zbrojnych DRL.
W Kijowie podpalony został oddział banku, którego właścicielem jest Wadimij Iszczenko powiązany z grupą byłego ministra finansów Jurija Kołobowa.
W Odessie w dniu wczorajszym miała miejsce duża demonstracja mieszkańców miasta skierowana przeciwko rządom tamtejszego gubernatora obwodu Igorowi Kołomojskiemu.
Żołnierze ukraińskiej 93 brygady powietrzno-desantowej zbierają podpisy pod pismem, w którym domagają się ukarania kapitana z jednego z pododdziałów stacjonujących na donieckim lotnisku. Protest niektórych żołnierzy 93 brygady wynika z faktu podania ręki przez ukraińskiego oficera dowódcy tamtejszego oddziału sił powstańczych „Motoroli”, który nadzorował przebieg operacji otwarcia korytarza humanitarnego dla broniących się na lotnisku ukraińskich desantowców.
Na liście ilość podpisów jest znaczna i wynosi około setki.
Zobaczymy jak do tego ustosunkują się ukraińskie organa sądownictwa wojskowego?
Czyżby znaleźli kolejnego kozła ofiarnego, którym zasłonią niekompetencje najwyższego dowództwa ukraińskich sił zbrojnych wysyłających żołnierzy na pewną porażkę?
Pozdrawiam
więcej: https://adnovumteam.wordpress.com/2014/12/15/wojna-domowa-na-ukrainie-15-12-2014r-100-dzien-rozejmu/
- Будь в курсе последних новостей и интересных статей, подписывайся на наш канал «NovorossiaToday»
- Be aware of the current events and interesting articles, subscribe to our channel «NovorossiaToday»
- Pour ne rien manquer de la derniere actualite et des articles interessants, suis notre chaine Telegram en direct«NovorossiaToday»